1.
2.
3.
i wtedy nastała cisza przerywana ciężkim sapaniem wewera i cyklicznym kap, kap uderzających o podłoge kropli potu. Nagle w tą ciszę wdarł sie odgłos migawki a w strone Wewera powedrował celnym rzutem mokry recznik. Jeny powoli ponoszac głowę wyszeptała: mam cię Wewer idź sie umyć bo widzę, że się stresujesz.Witam.
Powiem wam że te okulary były bardzo ciężkie i tak jak napisałeś brakło mi powietrza, ale Jeny na to NIE RUSZAJ SIĘ .
Co z tego wynika? No kto, kto, kto? No właśnie. Albo Jenny ma odchylany LCD, albo patrzyła w kominek. Zdjęcia nie wyglądają na realizowane 'drugim wariantem', więc ... Jenny zepsuła aparat robiąc sobie odchylany LCD.Nagle w TĘ ciszę wdarł się odgłos migawki, a w stronę Wewera powędrował celnym rzutem mokry ręcznik. Jeny (2)powoli (1)podnosząc głowę wyszeptała: mam cię Wewer - idź się umyć bo widzę, że się stresujesz.