Właśnie nad tym teraz pracuję i pomysł wciąż ewoluuje wiec jeśli będziecie mieli jakieś ciekawe sugestie to podajcie.
Cała seria (3 zdjęć) pierwotnie miała być nie tyle fotografią co już chyba konstrukcją. Mianowicie. chciałbym wyjść spoza płaszczyzny fotograficznej łącząc ją za pośrednictwem rzeźby (na zdjęciu poniżej będzie wyłaniał się język w stronę odbiorcy).
Kolejne zdjęcie miałoby przedstawiać tors z którego wystawałyby zardzewiałe gwoździe i noże z których ociekałaby krew - trudno jednak dywagować na temat zdjęcia którego jeszcze nie ma.
Czemu nie ma? Bo na jednej z konsultacji profesor zasugerował, że skoro idę w rzeźbę anatomiczną to powinienem tak to poprowadzić do końca. Tu moja pierwsza wątpliwość. Co mogę dołączyć jeszcze? Włosy, penisa, sutki? atrybuty wg mnie zbyt banalne.
Zrobiłem więc kolejny portret sugerując się wskazówkami (jeszcze nie jest obrobiony) i podczas sesji wpadłem na kolejny pomysł. Stwierdziłem, że atrybutem człowieka może być także krzyk który za każdym razem jest inny (w zależności od okoliczności - rozpacz, radość, ból, bezradność itp).
I tak dochodzę do rozdroża gdzie nie wiem którędy pójść, dlatego zbieram pomysły.
Zdjęcie od którego wychodzę: