Rok czy dwa lata temu wybrałem, się z Crioxem i Markiem do Łącka na zawody. Spotkaliśmy tam Krystiana Z. (niektórzy go znają z imrez sportowych), który twierdził że poprawnie wykonane zdjęcie konia podczas wyskoku wygląda tak, że jedna para kopyt dotyka ziemii lub znajduje się tuż nad nią. Byłem ciekaw jak to jest, natrzaskałem wtedy mnóstwo zdjęć "pegazów" i byłem z nich zadowolony. Jakiś czas temu trafiłem na fachowy zagraniczny kwartalnik o koniach i nie odnalazłem tam żadnego zdjęcia "pegaza". Mojej siostry syn startuje w zawodach. Rozmawiałem z nim przed chwilą na gg i powiedział mi, że jeźdzcy napalają się starsznie jeśli fotografowi uda się wykonać zdjęcie pół siadu (to chyba jakiś rodzaj pozycji, nie wiem, nie znam się, nie orientuje się) gdy końskie kopyta znajdują się blisko ziemii, lub nie są jeszcze od niej oderwane.
Link który mi podesłał:
http://www.trekearth.com/gallery/Europe ... 406145.htm
Gdy przejechałem się na tor do Poznania motocykliści najbardziej pożądali ode mnie zdjęć,
na których widnieją podczas wchodzenia w zakręt, podobnie sprawa podobnie się ma jeśli chodzi o konie.
Osobiście mi to nie przeszkadza. Pegaz też wygląda pięknie, a najpiękniej gdy zrzuca jeźdzca i sam skacze przez przeszkodę