Mieliśmy ciepły weekend i od razu było widać ożywienie wśród narodu. Choć przy molo zbierały się tylko śmieci zamiast ludzi spacerujących po nim to i tak na ścieżkach wzgórza tumskiego ludzi nie brakowało. Niektórym naprawdę dogrzało. Widziałem również jednego co już pilnował swojego terenu Pojawili się również chętni na wspinaczkę górską jak i grający w siatę.
Pomimo tego że spacer był krótki to bardzo budujący pozdrówka dla wszystkich.

1.


2.


3.


4.


5.


6.


7.


8.


9.

wg mnie 2 najlepsza - ma cos w sobie jakis klimacik i glebie
za to 9 - smutna rzeczywistosc...

I niech ktoś tylko powie że nic w Płocku się nie dzieje
Darowałbym sobie albo 3 albo 5 bo to praktycznie to samo. Całość całkiem ciekawa. Najbardziej podoba mi się nr.7

Darowałbym sobie albo 3 albo 5 bo to praktycznie to samo.

Bardzo się nie zgadzam. Zdjęcia powinny być obok siebie. Moim zdaniem są zupełnie inne i wzajemnie się uzupełniają.

A mnie najbardziej zdziwiło to iż pod wpływem jednego ciepłego dnia, ojciec zabrał dziecko na skarpę do jaskini i nie mógł później zejść. fot 7.
Stałem chyba z 20 min patrząc jak zmusza dzieciaka do zrobienia metra w dół.
Jejciu co to będzie się działo jak przyjdzie prawdziwe lato? hhahahahha

co dziewczyny będą wyrabiać pod wpływem słońca

A mnie najbardziej zdziwiło to iż pod wpływem jednego ciepłego dnia, ojciec zabrał dziecko na skarpę do jaskini i nie mógł później zejść. fot 7.
Stałem chyba z 20 min patrząc jak zmusza dzieciaka do zrobienia metra w dół.

Trza było po mnie dzwonić to bym zjechał na linie z uprzężą
Jak się cieplej zrobi to sobie pozjeżam ze skarpy. Ktoś chętny?

jam chętny

A mnie najbardziej zdziwiło to iż pod wpływem jednego ciepłego dnia, ojciec zabrał dziecko na skarpę do jaskini i nie mógł później zejść. fot 7.
Stałem chyba z 20 min patrząc jak zmusza dzieciaka do zrobienia metra w dół.

Ojjj... wiosną późniejszą spotkasz tam wielu studentów z akademika.

studenci jak studenci ale żeby własne dziecko tak narażać na niebezpieczeństwo. przecież to chwila i dzieciak leci na dół. nawet by go nie zdążył złapać bo sam miał problemy aby spokojnie ustać na zboczu.

łeee tam do jaskini po pijaku da się wejść. a dziecko niech się uczy a nie tylko kinect...

łeee tam do jaskini po pijaku da się wejść. a dziecko niech się uczy a nie tylko kinect...

siwy podejrzewam że dawno tam nie byłeś, kiedyś wejście tam było dużo łatwiejsze, chyba w tamtym roku próbowałem wejść tam z góry i skapitulowałem....

A mnie najbardziej zdziwiło to iż pod wpływem jednego ciepłego dnia, ojciec zabrał dziecko na skarpę do jaskini i nie mógł później zejść. fot 7.
Stałem chyba z 20 min patrząc jak zmusza dzieciaka do zrobienia metra w dół.

Trza było po mnie dzwonić to bym zjechał na linie z uprzężą
Jak się cieplej zrobi to sobie pozjeżam ze skarpy. Ktoś chętny?

O no no

Cezary - kiedys maczetą tak schodki wycinaliśmy gdzie te czasy

A mnie najbardziej zdziwiło to iż pod wpływem jednego ciepłego dnia, ojciec zabrał dziecko na skarpę do jaskini i nie mógł później zejść. fot 7.
Stałem chyba z 20 min patrząc jak zmusza dzieciaka do zrobienia metra w dół.

Trza było po mnie dzwonić to bym zjechał na linie z uprzężą
Jak się cieplej zrobi to sobie pozjeżam ze skarpy. Ktoś chętny?

To może lepiej skoczyć pozjeżdżać z mostu koło stadionu

wg mnie 2 jest naj
a z tym podejściem do jamy, czy jak kto woli jaskini to z dołu wygląda całkiem prosto i niewinnie, a z małym dzieckiem nie ma czego tam szukać prócz kłopotów.