1.

2.

3.

4.

jedynka jak dla mnie. w dwójce nie widać tej drogi więc serce zdjęcia ucieka.
obróbka jak dla mnie ok - podoba mi się.
pzdr

1 i 3 podoba mi się. Dobre kadrowo, ciekawe motywy. 2 odrzucam całkowicie, bo nic tu nie dostrzegam. 3 nie podoba mi się ze względu na dziwne skomponowanie kadru. Dużo "nieba", a ja bym chciał zobaczyć, co jest na dole. Przez to, co chwila tu zaglądam i sprawdzam czy czasem coś się nie przesunęło. Wchodzi więc na to, że to najciekawsze zdjęcie. Budzi jakiś tako niepokój, co by nie powiedzieć, że mnie wkurza, bo coś przede mną ukrywa.

Ps. Po obróbce widać, że faktycznie psycha siada i potrzebny odpoczynek Święta tuż, tuż.

Daję Wam słowo, że dwójkę powieszę kiedyś na ścianie w dużym formacie
Moim zdaniem nie trudno jest pokazać drogę, mi chodziło o coś innego ale fajnie że ile ludzi tyle interpretacji-to jest super właśnie w fotografii.
Trójka w oryginale mu ciut więcej dołu ale bardzo podoba mi się zderzenie wielkiej przestrzeni z 2 dużymi drzewami, które pomimo swojej wielkości nikną.
Obróbki tak naprawdę nie ma tu wiele.

p.s zdjęcia z 2008, wtedy o tej porze bywało już różnie-teraz już jestem wyćwiczony

jedynka jak dla mnie. w dwójce nie widać tej drogi więc serce zdjęcia ucieka.

Czasami to czego nie widać lub jest nieoczywiste najbardziej ciekawi. To tak jak z prostytutką i kobietą w mundurku, jazzem i disco polo... "Kawa na ławę" jest łatwa i przyswajalna ale szybko się o niej zapomina.

Zresztą, tak jak napisał Cezarycezary. Ile ludzi tyle interpretacji i to jest właśnie piękne.

Co do obróbki to fakt, że parę lat temu wystarczyło dać ISO 800 i efekt był podobny. Swoją drogą trochę tęsknię za moim D80. Trzeba było pogłówkować, żeby zrobić dobre zdjęcie, czyste, a często te nieczyste miały najwięcej klimatu. Jedno zero więcej przy body i łatwość z jaką osiąga się czystą fotografię odbiera sporo przyjemności. (hehe, i znowu moje myśli powróciły do prostytutki )

Co do obróbki to fakt, że parę lat temu wystarczyło dać ISO 800 i efekt był podobny. Swoją drogą trochę tęsknię za moim D80. Trzeba było pogłówkować, żeby zrobić dobre zdjęcie, czyste, a często te nieczyste miały najwięcej klimatu. Jedno zero więcej przy body i łatwość z jaką osiąga się czystą fotografię odbiera sporo przyjemności. (hehe, i znowu moje myśli powróciły do prostytutki )

Nie chciałem robić OT, ale muszę się odnieść do tego, co piszesz.

Mówisz "kiedyś ISO-800"... Przecież teraz możesz dać ISO 25.600 (a nawet więcej) i będziesz miał dokładnie to samo, co kiedyś na 800. Nikt Ci nie każe robić zdjęć zawsze na ISO 200 (gładkich, z prawdziwymi kolorami). Wysoka czułość przy zdjęciach biało-czarnych jest jednym ze środków wyrazu i to właśnie przy fotografii mgły zaleca się podnieść czułość (kliszy lub matrycy) w celu pozbycia się gładkiej nudy.




No dobra... żeby nie był jednak ten OT to wypowiem sie nt. zdjęć (oczywiście to moja subiektywna ocena)

1. Najlepsze zdjęcie w cały cyklu. Kompozycja dobra, głębia kadru (czyt. perspektywa powietrzna), walor też dobre dobrany.

2. Najsłabsze zdjecie w serii. Nic nie wnosi, nic nie pokazuje (no dobra, kawałek drogi pokazuje) i do tego potraktowane centralnie. Chyba dodany efekt ziarna zbyt mocno zjadł szczegóły. Jak dla mnie - kosz.

3. Fajne zdjęcie (w odniesieniu do Twojego zamysłu - dwa drzewa w przestrzeni). Ciekawie wyglądają te małe drzewka obok (czasem grzyby tak rosną ). Jedyne co mnie denerwuje to ta winieta. Jest mocno przesadzona i zbyt regularna (jakby była jakimś automatem robiona). Chyba, że zdjęcie było przez rurę jakąś robione

4. Też fajne zdjęcie (ale szkoda, że tak centralnie ujęte). Tu też fajnie widać głębię, dzięki temu, że była gęsta mgła i dalej osadzone obiekty mają wyraźnie niższy kontrast od pierwszego planu. Za to właśnie lubię mgłę

Podsumowanie:
Dobrze, że potraktowałeś ten temat monochromatycznie. Kolor by tylko rozpraszał, a dodane ziarno już nie byłoby takie przyjemne.
Nie za bardzo przekonuje mnie ta winieta. Następnym razem pożycz od kogoś Nikkora 35/1.8G i zamknij przysłonę do f/8 - będziesz miał naturalną, nieregularną winietę
Wbrew pozorom fotografowanie mgły to nie jest taka prosta sprawa, jak niektórzy myślą. Nie wystarczy pstryknąć krajobrazu na przymkniętej przysłonie. Najpierw trzeba znaleźć coś, co warto pokazać w tej mgle i tak jak pokazałeś - trzeba odpowiednio to potem wyłożyć (obrobić).

Nie chciałem robić OT, ale muszę się odnieść do tego, co piszesz.

Mówisz "kiedyś ISO-800"... Przecież teraz możesz dać ISO 25.600 (a nawet więcej) i będziesz miał dokładnie to samo, co kiedyś na 800. Nikt Ci nie każe robić zdjęć zawsze na ISO 200 (gładkich, z prawdziwymi kolorami). Wysoka czułość przy zdjęciach biało-czarnych jest jednym ze środków wyrazu i to właśnie przy fotografii mgły zaleca się podnieść czułość (kliszy lub matrycy) w celu pozbycia się gładkiej nudy.

Nie do końca mnie zrozumiałeś. To chyba moja wina, bo jak teraz czytam to trochę odpłynąłem myślami od zdjęć Arka. W tym przypadku to fakt, że dajesz iso trylion i masz odrobinę szumu. Mi Chodziło o to, że starsze aparatu wymagały od fotografa większych umiejętności. Więcej czasu należało poświecić na szlifowanie warsztatu, żeby wykorzystać możliwości aparatu. Teraz jest dokładnie tak jak piszesz. Ustawiasz wysokie ISO i nie musisz myśleć o odpowiednim chwycie aparatu, żeby nie poruszyć zdjęcia. To taki jeden z przykładów.
Weź na przykład taką foto sportu. Porównaj emocje jakie towarzyszą zrobieniu dobrego zdjęcia z zestawem d200 + Tamron 70-200, a d3s + N70-200VRII. Przy tym drugim to skupiasz się w większości na łapaniu fajnych momentów i kadrowaniu. A w tym pierwszym trzeba było walczyć z ograniczeniami matrycy i AF. W ruch szły statywy, monopody i inne gadżety.

Sory za OT, bo to w zasadzie takie czcze dywagacje. każdy o tym wie, ale mi jakoś się zebrało na wspomnienia

Nie do końca mnie zrozumiałeś. To chyba moja wina, bo jak teraz czytam to trochę odpłynąłem myślami od zdjęć Arka. W tym przypadku to fakt, że dajesz iso trylion i masz odrobinę szumu. Mi Chodziło o to, że starsze aparatu wymagały od fotografa większych umiejętności. Więcej czasu należało poświecić na szlifowanie warsztatu, żeby wykorzystać możliwości aparatu. Teraz jest dokładnie tak jak piszesz. Ustawiasz wysokie ISO i nie musisz myśleć o odpowiednim chwycie aparatu, żeby nie poruszyć zdjęcia. To taki jeden z przykładów.

Ty też mnie nie do końca zrozumiałeś

Mi chodziło o to, że aby uzyskać szum porównywalny z D80 (na ISO 800) możesz teraz jednym ruchem przestawić na ISO Pierdzilion (tak jak kiedyś przestawialeś na 800). Efekt taki sam, tylko więcej zer na wyświetlaczu
Nie chodziło mi, że teraz aparaty mniej szumią i same robią zdjęcia. Chodziło o to, że ustawienia wszystkiego są identyczne, co 5 lat temu (przysłona, czas, ostrość itd.), więc zdjęcia robi się tak samo łatwo/trudno jak kiedyś.

Ja pisałem w odniesieniu do zaszumionych zdjęć mgły, a nie ogólnie o fotografii (czy zdjęciach glamour)

Ja pisałem w odniesieniu do zaszumionych zdjęć mgły, a nie ogólnie o fotografii (czy zdjęciach glamour)

No tak, tak. Ja ciem zrozumiałem. Napisałem, że to ja myślami trochę odjechałem