Z tym że to właśnie o to mi chodziło... broń go Boże żeby zaczął uciekaćtroche miękko jak juz inni zauwazyli - mi zupełnie nie pasuje płonacy człowiek w oddali. Idzie sobie spacerkiem i pali sie jakby to było dla niego normą. Zgrzyt który zaburza odbiór. Wstawiłbym jak juz kogos uciekajacego z płomieniami lub pozostawił odchodzacego ludzika ale bez ognia.
Może niezrozumiałeś przesłania, nie chce bronić tu autora, aletroche miękko jak juz inni zauwazyli - mi zupełnie nie pasuje płonacy człowiek w oddali. Idzie sobie spacerkiem i pali sie jakby to było dla niego normą. Zgrzyt który zaburza odbiór. Wstawiłbym jak juz kogos uciekajacego z płomieniami lub pozostawił odchodzacego ludzika ale bez ognia.
Nie mylisz się....Poza tym ten palący się człowiek bardzo przypomina mi człowieka, który znajduje się na okładcę płyty PINK FLOYD " Wish you were Here" - jak się nie mylę[ a mogę się mylić]. Tylko tamten z okładki Floydów nie idzie, ale podaje ręke innemu facetowi i również płonie od połowy....
Myślę, że nie ma sensu oceniać, czy ten ktoś powinien iść, biec, czy stać, taki miał pomysł i tak to zrobił i chyba ten obrazek trzeba oceniać jako całość, a według mnie gra w nim wszystkotroche miękko jak juz inni zauwazyli - mi zupełnie nie pasuje płonacy człowiek w oddali. Idzie sobie spacerkiem i pali sie jakby to było dla niego normą. Zgrzyt który zaburza odbiór. Wstawiłbym jak juz kogos uciekajacego z płomieniami lub pozostawił odchodzacego ludzika ale bez ognia.
A mi nie gra - nie rozumiem przesłania - a co wolno mi - choć praca technicznie superMyślę, że nie ma sensu oceniać, czy ten ktoś powinien iść, biec, czy stać, taki miał pomysł i tak to zrobił i chyba ten obrazek trzeba oceniać jako całość, a według mnie gra w nim wszystkotroche miękko jak juz inni zauwazyli - mi zupełnie nie pasuje płonacy człowiek w oddali. Idzie sobie spacerkiem i pali sie jakby to było dla niego normą. Zgrzyt który zaburza odbiór. Wstawiłbym jak juz kogos uciekajacego z płomieniami lub pozostawił odchodzacego ludzika ale bez ognia.