wcale mi nie do śmiechu.... mój trzyletni Sony alfa 33 nagle i bez wyraźnego powodu zamilkł... diagnoza z serwisu przy ul. Dworcowej (znacie ten serwis?) - spalona płyta główna (wymiana ok. 1000zł)... przy okazji uszkodziły się oba akumulatory....
hm... nie wiem co robić... może jakieś doradztwo od moich mistrzów z PGF?????
;-(
mój noworoczny fotoplener z Wami póki co niepewny....
hm....
lipa na maksa....
help.....