No i sie stało...
Padła mi turbina na grafice

Chłodzenie referencyjne więc o zamiennik będzie ciężko.
Stad pytanie... znacie jakiś sposób na reanimację wyschniętego wiatraka ? ( cichy pulsacyjny pisk podczas obrotu )
Żel ? Pasta ? Smar... ?

Wiatrak zwykły - osiowy, łopatki prostopadłe ( bez kąta natarcia )

Lub macie namiar na takowe, bo ja nie znalazłem

łoo, to pewnie, będzie ciężko, zapytaj się na KFD, siedzą tam różni patenciarze i może coś poradzą

Albo na spryciarze.pl

Albo na spryciarze.pl

Hehe. Dokładnie.
Tam ci doradzą, jak naprawić twoją turbinę za pomocą dwóch świecowych kredek i części od starego biustonosza

No i sie stało...
Padła mi turbina na grafice

Chłodzenie referencyjne więc o zamiennik będzie ciężko.
Stad pytanie... znacie jakiś sposób na reanimację wyschniętego wiatraka ? ( cichy pulsacyjny pisk podczas obrotu )
Żel ? Pasta ? Smar... ?

Wiatrak zwykły - osiowy, łopatki prostopadłe ( bez kąta natarcia )

Lub macie namiar na takowe, bo ja nie znalazłem

Ale kreci się jeszcze i piszczy czy kompletnie padł?

hmmm może lepiej wymienić na nowy, coś takiego:

hmmm może lepiej wymienić na nowy, coś takiego:

Ach ten Tygodnik Płocki .....

Dobrze, że od internetu im jeszcze nie urwali I to bezpośrednio kabel do minitora ze ściany idzie.
Sie nie dziwje sie, że take chłodziwo Sleep musiał zamontować.
Najgorsze jest to, że stacji dysketek nie ma w kompie, a zatem nie mam pojęcia jak Sleep zainstalował tego Win7 64bit, jak nie miał dysketki startowej :/

Wiatrak działać działa... nasmarowałem go a raczej ten bolec osiowy z tym ze nie pracuje tak jak dawniej i coś czuje ze prędzej czy później czeka mnie wymiana całego kaloryfera

Wiatrak działać działa... nasmarowałem go a raczej ten bolec osiowy z tym ze nie pracuje tak jak dawniej i coś czuje ze prędzej czy później czeka mnie wymiana całego kaloryfera

Polecam silikon w spraju. Dobrze wchodzi, praktyczny, bo można wpsiuknąć w ciężkodostępne miejsca (np. intymne), długo się wypłukuje (w sensie, trzyma się jak smród umarlaka) i nie jełczeje (jak słonecznikowu olej z lodówki).

Kupujesz smar do łożysk (odporny na wysoka temperaturę), strzykawkę i igłę o dużej średnicy. Za pomocą takiego zestawu wstrzykujesz niewielką ilość smaru do łożyska wentylatora i na jakiś czas będziesz miał cisze. Jak coś to skompletuj sprzęt to Ci to zrobię.

Nadwyżkę smaru zaaplikujemy gdzie indziej .......

Wiatrak działać działa... nasmarowałem go a raczej ten bolec osiowy z tym ze nie pracuje tak jak dawniej i coś czuje ze prędzej czy później czeka mnie wymiana całego kaloryfera

Polecam silikon w spraju. Dobrze wchodzi, praktyczny, bo można wpsiuknąć w ciężkodostępne miejsca (np. intymne), długo się wypłukuje (w sensie, trzyma się jak smród umarlaka) i nie jełczeje (jak słonecznikowu olej z lodówki).

A tym mozna potraktowac go od wewnątrz ?
Czy to zaszkodzi silniczkowi ?

Podejrzewam że konstrukcja tego wiatraka sprzyja do tego ze do wewnątrz dostaje sie kurz który z czasem zaczął świszczeć podczas obrotu...


P.S Byłem na spryciarze.pl .... Już wiem jak nasmarować wiatrak i wiem jakiego użyć oleju...ba wiem nawet jak grac w NFS Shift przez klocki Lego http://www.spryciarze.pl/zobacz/jak-ste ... locki-lego

Kupujesz smar do łożysk (odporny na wysoka temperaturę), strzykawkę i igłę o dużej średnicy. Za pomocą takiego zestawu wstrzykujesz niewielką ilość smaru do łożyska wentylatora i na jakiś czas będziesz miał cisze. Jak coś to skompletuj sprzęt to Ci to zrobię.

Nadwyżkę smaru zaaplikujemy gdzie indziej .......

Nie radziłbym smaru używać do wiatraczka kompowego, bo... nie będzie się kręcił
Smar do łożysk dedykowany jest owszem do łożysk, ale dużego formatu (np. łożyska maszynowe). Jest gęsty i łatwo "przyciąga" kurz, piasek, grypę, pieska z kiwająca głową i inne ciała obce.
Ponadto, wiatraczek kompowy nie ma łożysk, a jak ma to mikroskopijne (w sensie kuleczki). Zazwyczaj jest klasyczna bieżnia, ale na niej nie "biegają" kulki, tylko ślizga sie talerz toczny, do którego na stałę zamontowany jest widnik z łopatkami (a raczej talerz do wirnika).

Silikon jest nieinwazyjny, więc można go nawet wstrzyknąć sobie pod napletek (klyzopompą do lewatyw) i wszyscy będa zadowoleni.

A co powiecie na olej ?
20W-50 lub gęstszy ?

A co powiecie na olej ?
20W-50 lub gęstszy ?

tylko syntetyk